The Meat Makers – test suszonej wołowiny i indyka

img_5081

Targi FIWE, to obowiązkowa impreza dla wszystkich fanów szeroko pojętej branży fitness.

Dlatego na tegorocznej edycji – FIWE 2016, nie zabrakło i mnie 🙂

Tym razem jednak lekko się rozczarowałem, ponieważ próżno było szukać prawdziwych nowości. Z tej okazji, postanowiłem omijać szerokim łukiem stanowiska dużych firm suplementacyjnych, skupiając się na mniejszych wystawcach.

Wrodzona skłonność do spożywania mięsa sprawiła, że moją uwagę przyciągnęły kawałki suszonej wołowiny, oferowane na stoisku The Meat Makers.

W związku z poczynionymi zakupami, zapraszam do lektury testu będącego owocem przemyśleń trenera personalnego na temat suszonego, paczkowanego mięsa.

 

Dla niewtajemniczonych, beef jerky to podłużne kawałki wołowiny, które zostały oczyszczone z tłuszczu, a następnie ususzone, co zapobiega ich zepsuciu. W Stanach Zjednoczonych jest to jedna z najpopularniejszych przekąsek.


Pierwsze wrażenie i smak.

img_5084

Sięgając po ładnie wykonane opakowanie z grubego kartonu, mam wrażenie trzymania w ręku produktu premium, który prezentuje się bardzo estetycznie (z wyjątkiem beef bites classic, patrz pierwsze zdjęcie).

Wewnątrz znajduje się plastikowa torebka z suszonym mięsem.

img_5089

Produkt jest bardzo aromatyczny i każdy fan mięsa, z pewnością poświęci kilka chwil aby delektować się fantastycznym zapachem.

Łącznie spróbowałem 3 smaków: indyk w musztardzie i miodzie, klasyczna wołowina oraz słodko-ostra wołowina w stylu azjatyckim.

Zdecydowanym faworytem został suszony indyk 🙂

Mięso drobiowe było najdelikatniejsze i rozpływało się w ustach, dlatego myślę, że może być doskonałem wyborem dla osób, które pierwszy raz próbują suszonego mięsa.

Jeśli chodzi o wołowinę, to smak klasyczny, jak również słodko-ostry były bardzo dobre,chociaż ten drugi mógłby być trochę ostrzejszy.

Oczywiście ktoś może mieć zupełnie inny gust, dlatego przejdę teraz do ważniejszego aspektu – składu produktu.

 

Czy The Meat Makers jest fit?

img_5093

Przyglądając się składnikom odżywczym, wziąłem pod lupę suszoną wołowinę beef bites classic, czyli przekąskę o naturalnym smaku.

Według danych od producenta, mięso przygotowano ze 150g wołowiny, a jej zawartość w produkcie wynosi 90,79%.

Udało mi się dowiedzieć, że wołowina używana do wyrobów pochodzi z Polski, z rasy Charolaise.

W produkcji wykorzystuje się głownie górną część zrazową, czyli po polędwicy i rostbefie najcenniejsze części zwierzęcia.

Górna część zrazowa ma najlepiej zarysowane włókna, co pozwala na łatwe jej rozdzielanie, przez co będzie dominować w produktach beef jerky.

Przy wyrobach beef bites mamy do czynienia z tym samym mięsem, ale poddanym dodatkowej obróbce – zmieleniu, przez co staje się ono łatwiejsze do pogryzienia.

img_5087

Oprócz mięsa, występują składniki takie jak: sok cytrynowy, cukier, sól, przyprawy oraz sos sojowy, a więc nie ma tu żadnych sztucznych dodatków.


100g beef bites classic zawiera:

  • 51,9g białka
  • 8,42g cukru
  • 9g tłuszczu (w tym nasycone 4,23g)
  • 323 kcal

Czyli zjadając 40g paczkę, pochłaniamy odpowiednio:

  • 20,76g białka
  • 3,36g cukru
  • 3,6g tłuszczu
  • 129,2 kcal

Jasno widać, że mamy do czynienia z mięsnym produktem wysokobiałkowym, o niskiej zawartości węglowodanów (cukru) oraz tłuszczy.

Jak pisałem w artykule o spalaniu tkanki tłuszczowej białko ma wysoki efekt termiczny, co można wykorzystać podczas redukcji tkanki tłuszczowej.

Podsumowując, duża zawartość protein, brak sztucznych składników, niewielka zawartość cukru oraz podchodzenie mięsa, pozwalają mi na zakwalifikowanie tego produktu do kategorii FIT.

Aczkolwiek ilość cukru, będzie zależeć od wybranego smaku.

img_5086

Analizując skład beef jerky sweet asian chilli, w 40g porcji mamy:

  • 18,04 g białka
  • 8,52g cukru
  • 1,2 g tłuszczu
  • 118 kcal

Jak widać, w tym produkcie zawartość prostych węglowodanów jest znacznie większa.

 

Oprócz suszonej wołowiny, kupiłem także indyka o smaku miodowo-musztardowym.

img_5083

Jak wspominałem wyżej, mięso jest pyszne i bardzo delikatne, ale występuje tu więcej niekorzystnych składników .

Indyk zawiera alergeny pochodzące z soi, fasoli, musztardy selera, więc potencjalni alregicy muszą się mieć na baczności.

W 100g produktu, znajdziemy:

  • 38,8 g białka
  • 19,72 cukru
  • 2,9 g tłuszczu
  • 280 kcal

Mniejsza ilość białka oraz tłuszczu jest charakterystyką mięsa, ale w mojej ocenia dodatek cukru jest stanowczo za duży.


Opowiedziałem już o pierwszym wrażeniu, smaku i składzie, tak więc czas na cenę – ile kosztuje suszona wołowina?


Ile kosztują produkty The Meat Makers?

Na pewno domyślasz się, że skoro mamy do czynienia z produktem premium, bez sztucznych dodatków, to tanio nie jest. Zazwyczaj bywa tak, że wyższa jakość, to wyższa cena.

W sklepie Internetowym producenta, ceny za 40g paczką wahają się od 13,50 do 15 zł.

zrzut-ekranu-2016-10-19-o-13-08-08

Większe opakowania – 200g, kosztują około 55 zł, ale dostępne są wyłącznie dla klasycznego befsztyku suszonego. Czyli za 1kg suszonej wołowiny, muszę zapłacić 275 zł.

Biorąc pod uwagę fakt, że na jednym z internetowych sklepów mięsnych, ceny za rostbef wahają się od 69 do 180 zł za kg, to produkty The Meat Makers są drogie.

Żywiąc się wysokiej jakości rostbefem wydam mniej pieniędzy, niż przy opieraniu swojej diety o suszoną wołowinę, pochodzącą z mniej atrakcyjnych części krowy.

Należy jednak zaznaczyć, że beef jerky jest produktem gotowym do spożycia, łatwym do zabrania jako przekąska, a także przydatnym do spożycia przez okres 3 lat.


Do czego w takim razie wykorzystać suszone mięso? Zapraszam do podsumowania.


Podsumowanie

Na tle innych,popularnych produktów z kategorii przekąsek, suszoną wołowinę można zaliczyć do wyrobów premium.

Nie mam tu na myśli wyłącznie ceny, ale pochodzenie składników, smak mięsa, a także sposób opakowania.

W kontekście zdrowego stylu życia, wołowina może być atrakcyjną przekąską, kiedy zdarzają się dni „wiecznego głodu” na diecie lub jako odskocznia od codziennych posiłków.

Sądzę, że doskonale nada się jako dodatek do np. sałatek, czy kanapek.

Na pewno, nie polecałbym opierać całodziennego wyżywienia na tym przysmaku, choćby z racji faktu, że lepszej jakości mięso (ale w postaci surowej) jest tańsze oraz nie zawiera dodatkowego cukru.

A propos cukru, to wciąż jest go tu mniej, niż w wielu popularnych, przetworzonych, ale uważanych za zdrowe przekąskach. Przykładowo, baton proteinowy GO ON od sante, w porcji 50g zawiera 14,9g cukru (klasyczna wołowina o tej gramaturze ma 4,21g cukru), a ilość białka to 9,7g (przy prawie 26g w suszonym mięsie).

img_5091

Ponieważ zawsze byłem wielbicielem mięsa, to suszona wołowina zagości u mnie na dłużej. Będę ją stosował jako dodatek do potraw lub sposób na usunięcie monotonii w diecie.

Myślę, że dla zwolenników diety paleo i diet ketogenicznych, beef jerky to pozycja obowiązkowa 🙂

Produktów The Meat Makers trudno szukać w osiedlowym spożywczaku, a lista sklepów rekomendowanych jest niewielka, dlatego najszybciej zapoznasz się z ich ofertą tutaj.

Można również wykonać suszoną wołowinę samemu, osobiście nigdy nie próbwałem tego robić, ale jeżeli znasz prostą metodę zrobienia takiej przekąski, to koniecznie podziel się nią w komentarzu 🙂


Masz pytania związane z tematem artykułu? Napisz komentarz lub skontaktuj się ze mną.


PJ2_3621

Autor bloga podczas „pompowania bicków” 🙂

Jeżeli spodobał Ci się artykuł i chcesz wiedzieć o najnowszych wpisach tego typu, to zapisz się na newsletter! i bądź na bieżąco z kolejnymi artykułami!

 

Szukasz trenera, który pomoże Ci wrócić do formy?Chcesz ćwiczyć w klubach takich jak: CityFit Rondo ONZ, McFit Świętokrzyska, Fitness Club Platinum? A może potrzebujesz indywidualnego programu on-line dopasowanego do Twoich potrzeb? Napisz do mnie! – kliknij tu!

 

Odwiedź mnie również na Facebooku – kliknij i polub fanpage.

 

A tu są moje filmy, zapraszam! – youtube

 

Trener Janek